Około 40 letni Maxim zabił w emocjach swoją żonę Rebekę, bo była zła, wyrachowana, romansowała i nienawidził jej z całych sił. Ciało zaniósł do jej łodki a łódkę zatopił. Po jakimś czasie pojechał na identyfikacje jakiegoś wyłowionego ciała i potwierdził, że to jego żona. Około rok później wyjechał do Francji, tam poznał narratorkę powieści. Zakochali się, wzięli ślub, pojechali w podróż poślubną do Wenecji a potem do posiadłości Maxima - Manderley, żeby żyć długo i szczęśliwie. Narratorka ma coraz większy kompleks byłej żony, bo zewsząd słyszała jaka cudowna była Rebeka i jak ona sama jest do niej zupełnie niepodobna. Męczy się coraz bardziej. W końcu się dowiedziała od Maxima, że wcale nie kochał Rebeki, to ją kocha, a Rebekę zabił. Przez przypadek w zatoce zostaje znaleziona łodka z ciałem Rebeki. Śledztwo uznaje śmierć za samobójstwo, co potwierdza odkryta informacja o tym, że Rebeka miała raka w bardzo zaawansowanym stadium. Żyli pewnie długo i szczęśliwie. Ktoś spalił Manderley.
piątek, 4 listopada 2016
Zygmunt Miłoszewski "Gniew"
Teodor Szacki mieszka w Olsztynie. W wannie środka do udrażniania rur zamordowano właściciela biura podróży. Ginie też mężczyzna, który zmuszał żonę do seksu oralnego. Jakiemuś innemu mężczyźnie odcięto ręce. To drużyna mścicieli na mężczyznach winnych przemocy domowej. Jej członkinią jest córka z pierwszego małżeństwa pierwszego trupa. Drużyna działa bo wierzy, że system zawodzi.
Porwali córkę Szackiego. Szacki zamordował córkę pierwszego trupa jak próbował ratować swoją córkę.
Drużyna to były całe dwie osoby. Dziewczyna i padawan Szackiego z prokuratury. Padawan nie zostaje złapany, Szacki też nie wiadomo gdzie znika.
Zygmunt Miłoszewski "Ziarno prawdy"
Teodor Szacki mieszka w Sandomierzu. Przenosi się tam po rozwodzie. Ginie Elżbieta Budnik. Cudowna uwielbiana działaczka społeczna.
Po jakimś czasie ginie Szyller, który był jej kochankiem. Jeszcze trochę później jej mąż. Wszystko pozorowane jest na jakiś brutalny mord według jakiegoś legendarnego żydowskiego obrządku krwi.
Zabił Budnik. Prawie mu się udało morderstwo doskonałe. Ostatnie ciało to był bezdomny, do którego Budnik się fizycznie upodabniał przez kilka miesięcy.