piątek, 4 listopada 2016

Daphne du Maurier "Rebeka"

Około 40 letni Maxim zabił w emocjach swoją żonę Rebekę, bo była zła, wyrachowana, romansowała i nienawidził jej z całych sił. Ciało zaniósł do jej łodki a łódkę zatopił. Po jakimś czasie pojechał na identyfikacje jakiegoś wyłowionego ciała i potwierdził, że to jego żona. Około rok później wyjechał do Francji, tam poznał narratorkę powieści. Zakochali się, wzięli ślub, pojechali w podróż poślubną do Wenecji a potem do posiadłości Maxima - Manderley, żeby żyć długo i szczęśliwie. Narratorka ma coraz większy kompleks byłej żony, bo zewsząd słyszała jaka cudowna była Rebeka i jak ona sama jest do niej zupełnie niepodobna. Męczy się coraz bardziej. W końcu się dowiedziała od Maxima, że wcale nie kochał Rebeki, to ją kocha, a Rebekę zabił.  Przez przypadek w zatoce zostaje znaleziona łodka z ciałem Rebeki. Śledztwo uznaje śmierć za samobójstwo, co potwierdza odkryta informacja o tym, że Rebeka miała raka w bardzo zaawansowanym stadium. Żyli pewnie długo i szczęśliwie. Ktoś spalił Manderley.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz