Dwa opowiadania z Kurtem Wallanderem.
Cios.
Kurt jeszcze nie pracuje w dziale kryminalnym. Jego sąsiad Pan Halen - starszy pan, były marynarz strzela sobie w głowę. Oczywiście mocno podejrzane to samobójstwo. Później ktoś się włamuje do mieszkania zmarłego i je podpala. Okazuje się, że Halen kiedyś zdobył podczas któregoś z rejsów diamenty, jego wspólnik Rune Blom poszedł siedzieć no i Halen sobie zatrzymał zdobycz. Zginęła też ukochana Halena Aleksandrę Batistę która mieszkała osobno w domu w tym samym mieście. Zabił ich ten ziomek od diamentów. Sąsiad popełnił samobojstwo ze strachu. Wallander na koniec zarobił cios nożem od Rune.
Prywatnie ojciec Wallandera wyprowadza się na wieś, Mona dziewczyna Kurta jest trudna i wkurza się na niego o spóźnienia.
Hemberg szef kryminalnych proponuje Kurtowi robote.
Szczelina.
Kilka lat później. Kurt już po ślubie z Moną. Mają córeczkę. Między nimi nie jest za dobrze. Są święta, Kurt wraca z pracy do domu, ma zajechać jeszcze sprawdzić zgłoszenie, że jakiś dziwny typ kręci się przy sklepie. Podjeżdża, właścicielka sklepu nie żyje a dziwny typ więzi Wallandera.
Dziwny typ to czarnoskóry nielegalny imigrant z południowej Afryki - Olivier. Zabił właścicielkę sklepu, bo krzyczała.
Ostatecznie Hemberg się zorientował, że ze zgłoszeniem, które sprawdzał Kurt coś musiało pójść nie tak. Przyjechał pod sklep, zastrzelił Oliviera, uratował Wallandera.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz